W obrębie kompleksu szkoleniowego Marynarki Wojennej w Ustce miała miejsce zacięta rywalizacja między żołnierzami Wojska Polskiego. Celem była walka o miano najlepszego kierowcy. Do konkurencji przystąpili reprezentanci wszystkich formacji sił zbrojnych. Zadanie nie było łatwe – poza manewrowaniem specjalistycznymi pojazdami na skomplikowanych trasach, musieli również wykazać się umiejętnościami udzielania pierwszej pomocy, co jak się okazało, miało decydujące znaczenie dla życia jednej turystki.
Kilkuset doświadczonych kierowców reprezentujących Wojsko Polskie przez parę dni na terenie Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej stawiło czoła wyzwaniu zdobycia tytułu mistrza kierownicy. Aby zakwalifikować się do ostatniego etapu zawodów, trzeba było wykazać się perfekcyjną znajomością zasad drogowych oraz nienaganną techniką jazdy w ekstremalnie trudnych warunkach terenowych. Dodatkowo, wymagano dużej samokontroli, gdyż każde gwałtowne poruszenie kierownicą skutkowało rozlewaniem wody z naczynia – elementu, który miał wpływ na ostateczny wynik.
Ścieżka zawodów obejmowała nie tylko tor przeszkód dla pojazdów ciężarowych, ale również dla motocykli. Slalom, poziomice oraz trudne tereny sprawiły, że do finału dotarli wyłącznie najbardziej wytrawni uczestnicy.
Członkowie ekipy biorącej udział w mistrzostwach musieli również zademonstrować swoje umiejętności z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Jak się okazało kilka godzin po zakończeniu zawodów, ta umiejętność okazała się niezbędna dla jednego z żołnierzy, który dzięki prawidłowo przeprowadzonej reanimacji, uratował życie kobiety.