W miejscowości Ustka, położonej w województwie pomorskim, doszło do niecodziennego zdarzenia drogowego. Kierujący motorowerem mężczyzna, w wyniku utraty kontroli nad pojazdem, spowodował kolizję na jednej z głównych ulic miasta. Znakiem, o który uderzył, była jego niemożność utrzymania równowagi na pojeździe. Jak się później okazało, przyczyną całego incydentu było spożycie alkoholu przez kierowcę – badania wykazały ponad 1,6 promila alkoholu we krwi mężczyzny. Teraz za swoje roztargnienie i lekceważenie bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego będzie musiał odpowiedzieć przed organami wymiaru sprawiedliwości.
Cała sytuacja miała miejsce wieczorem 24 sierpnia, na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Dworcowej. 30-latek, poruszający się wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej w kierunku ulicy Dworcowej na swoim motorowerze, nagle stracił panowanie nad swoim pojazdem. W wyniku tego uderzył w znak drogowy.
Zaraz po zdarzeniu na miejsce przybyli policjanci. Według informacji uzyskanych od personelu medycznego, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia, pijany kierowca podczas badania w ambulansie niespodziewanie wyskoczył z pojazdu i zaczął uciekać. Po otrzymaniu tej informacji, funkcjonariusze przeszukali okolicę i po kilku minutach zlokalizowali uciekiniera. 30-latek został natychmiast odnaleziony i skierowany z powrotem do ambulansu, gdzie personel medyczny kontynuował udzielanie mu niezbędnej pomocy medycznej – informuje Komenda Miejska Policji w Ustce.