Obawy mieszkańców Ustki co do ciągłej utraty lokalnych lasów są coraz większe. Szczególnym przedmiotem ich niepokoju jest obecna sytuacja w lesie znajdującym się między Ustką a Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej. Podkreślają, że to już kolejny raz, kiedy odnotowują znaczące zmniejszenie powierzchni leśnej. Pracownicy nadleśnictwa zapewniają jednak, że wszystko to jest częścią planowanej gospodarki leśnej i wkrótce miejsce to zostanie zastąpione przez młody las.
Mieszkańcy zgłaszają swoje obawy do lokalnego dziennika „Głos”. Wskazują na fakt, że las znikający przy trasie między Ustką a koszarami to już kolejne takie zdarzenie. Nadleśnictwo Ustka wyjaśnia jednak, że te działania są częścią planowanego zarządzania leśnym i są realizowane z umiarem.
Kamila Gosztyła, rzeczniczka Nadleśnictwa Ustka, odpowiada na obawy mieszkańców, wyjaśniając szczegóły prowadzonych działań. Zgodnie z jej słowami, prace cięć hodowlanych w oddziale 109-c, który leży między Ustką a koszarami, są wynikiem realizacji planu gospodarczego sporządzonego dla Nadleśnictwa Ustka. Plan ten, obowiązujący przez ostatnie 10 lat, został zatwierdzony przez ministra środowiska.
Gosztyła dodaje, że leśnicy realizują zaplanowane prace z dużym wyprzedzeniem, aby umożliwić efektywne odnowienie lasu. To jest kolejny etap całego procesu. Zaznacza również, że prace są prowadzone etapowo i w najbliższej przyszłości planowane jest sadzenie nowego lasu, który będzie odporny na warunki klimatyczne.